W szpitalu zabrakło miejsc, pacjenci leżą w hali wjazdowej dla karetek. "Nie mieliśmy wyboru"

Authored by tvn24.pl and submitted by kichckcc
image for W szpitalu zabrakło miejsc, pacjenci leżą w hali wjazdowej dla karetek. "Nie mieliśmy wyboru"

W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim, w związku z brakiem miejsc, halę wjazdową na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym zamieniono w tymczasowy oddział. Ustawiono tam łóżka i fotele dla pacjentów z koronawirusem. - Chociaż nie są to idealne warunki, to pacjenci mają kompleksową pomoc - zapewnia Agnieszka Wiśniewska, rzecznik szpitala.

O trudnej sytuacji w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim w sobotę informował wiceprezes placówki. Zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w który opisał, jak teraz wygląda praca w szpitalu.

"Sytuacja jest naprawdę trudna. Brakuje miejsc na SORze, ratujemy ludzi jak możemy. Adaptujemy kolejne pomieszczenia, aby ratować zdrowie i życie pacjentów. Do naszego szpitala trafiają osoby z połowy województwa lubuskiego. Dlatego apelujemy, jeżeli wasz przypadek nie wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej, pomyślcie o innym rozwiązaniu, być może SOR nie jest konieczny" – zaapelował Robert Surowiec, wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.

W związku z brakiem wolnego miejsca w innych pomieszczeniach, pacjenci trafili do hali wjazdowej dla karetek. W krytycznym momencie znajdowało się tam kilkanaście osób. To pacjenci z podejrzeniem zakażenia koronawirusem lub z pozytywnym wynikiem COVID-19.

- Decyzja o umieszczeniu pacjentów w wiacie dla karetek była bardzo trudna, ale adekwatna do warunków, w jakich jesteśmy, czyli stanu wojny z pandemią. Warunki w wiacie może nie są komfortowe, ale dla pacjentów bezpieczne. Wiata jest klimatyzowana, ogrzewana, wentylowana i monitorowana. Jest tam stały dostęp kamer, więc pacjenci są cały czas doglądani - tłumaczy Agnieszka Wiśniewska, rzecznik prasowy Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

Obecnie wciąż przebywa tam kilku pacjentów. - Szukamy rozwiązania i wyjścia z tej sytuacji. Przepraszamy za to, ale nie mieliśmy wyboru. Musieliśmy tam umieścić pacjentów - podkreśla Wiśniewska.

To niejedyny kłopot placówki. Brakuje też personelu. Aż 98 osób z pracowników medycznych, w tym lekarze i pielęgniarki, są zakażeni lub przebywają na kwarantannie.

SirHalfNelson on October 26th, 2020 at 17:50 UTC »

Covid has made it painfully obvious that the world isn't prepared to handle a global emergency, and covid is nothing compared to other pandemics, natural disasters and conflicts that could happen in the near future.

paleowannabe on October 26th, 2020 at 16:29 UTC »

I had to summon ambulance yesterday in Wrocław since I was experiencing probably a stroke, and can confirm: I got admitted to the hospital (on of the bigger), but only after spending 5 hours in ambulance. Then I spent following 12 hours in triage area, occupying one of two non-covid beds, while covid patients were rolling in one after another for the whole night. PPE is missing, equipment is missing, urgent care is not conducted. When a guy arrived with crash leg this morning the trauma docs were louldy considering operating there and then in the hallway, right before our eyes (didn't come to this). Management is shifting blame, and can't be reached. This is a hospital co-run by military - and the commendant was not to be reached. It's a shit show. At one point nurses threatened to step away from patients beds if the management won't offer any measures to manage influx of patients. They seemed to accept their risk but didn't want to accept more patients without being able to help them. From what I overheard on CB radio - this was same in most other hospitals.

Orange-of-Cthulhu on October 26th, 2020 at 13:42 UTC »

Ooh. That reminds me of the videos from Wuhan in January with people dying in parking lots outside the hospitals.